Na półkach sklepowych znajdziemy:
oleje rzepakowe ( najbardziej popularne i uważane za najzdrowsze ), oleje palmowe, z lnu, z kokosa, z pestek winogron, z nasion słonecznika, oliwę z oliwek itd.
Większość osób przygotowuje posiłki na olejach roślinnych - silnych toksynach, które niszczą organizmy nasze, naszych dzieci, które już i tak są słabe biologicznie.
Jeśli będziemy podgrzewać tłuszcze nienasycone powstaną wolne rodniki
( niszczą nam zdrowie, sprzyjają powstawaniu nowotworów, doprowadzają
do stanów zapalnych ). Wolne rodniki są nam potrzebne, ale jak we wszystkim najważniejsza jest równowaga.
Ostatnio bardzo głośno jest o oleju lnianym - bardzo dobrze, ma on znakomite właściwości, ale trzeba wiedzieć jaki wybrać. Powinniśmy sięgać po olej w ciemnej butelce i przechowywać w lodówce. Dostaniemy go w aptekach i w dobrych sklepach internetowych. Absolutnie nie wolno tego oleju podgrzewać,
ponieważ bardzo mocno się utlenia.
Podobnie jest z oliwą z oliwek - kupujemy extra virgin ( nierafinowaną)
z pierwszego tłoczenia. Kupujemy w odpowiedniej butelce i przechowujemy
w zaciemnionym miejscu, ponieważ pod wpływem światła traci swoje składniki odżywcze. Nie smażymy na oliwię z oliwek, ponieważ zawiera frakcje
( ponad 50 % ) jednonienasycone. Nadaję się do użycia na zimno. Jeśli już koniecznie chcemy na niej smażyć nie róbmy tego na oliwię z oliwek z pierwszego tłoczenia.
Często słyszymy w telewizji, czytamy w czasopismach, że olej rzepakowy
jest najzdrowszy. Głównie polecany jest do smażenia. Dlaczego ?
Olej ten posiada najlepszy stosunek kwasów omega 3 do omega 6 i jest bardzo stabilny w wysokich temperaturach. Fakty te z pewnością przemawiają na korzyść oleju rzepakowego, ale....tłuszcze nienasycone ulegają procesom utlenienia
i w ten sposób doprowadzają do większej ilości uszkodzeń oksydacyjnych
w organizmie ludzkim. Do uzyskania oleju z nasion rzepaku, używany jest gaz heksan, który został wielokrotnie wykryty w olejach spożywczych.
Jak wpływa na nasz organizm? Przy rzadkim spożyciu: wysypki, bóle głowy, migreny, natomiast przy regularnym spożywaniu owego oleju: osłabienie układu nerwowego, bolesność mięśniowa.
Oleje te mają śladowe ilości kwasu eurykowego, ponieważ rzepak jest pod tym kątem genetycznie modyfikowane. Jeżeli owa roślina zawierałaby taką ilość tego kwasu jaką ma w naturze to zwyczajnie byśmy się potruli.
Olej rzepakowy może być swobodnie spryskany roundupem. Co to jest roundup? Herbicyt, stosowany do wybijania chwastów, środek bardzo toksyczny.
Jeżeli zbiorom rzepaku nie towarzyszyły obfite opady deszczu to taki roundup trafia na nasze patelnie. Z tego względu nawet olej rzepakowy nierafinowany w ciemnej butelce nie jest dobrym rozwiązaniem.
Osoba, która zapozna się z szczegółowym procesem rafinacji oleju rzepakowego najprawdopodobniej nigdy więcej po niego nie sięgnie :)
W skócie opiszę przebieg rafinacji:
-ekstrakcja ( wypłukanie ) przy zastosowaniu rozpuszczalników: na tym etapie bezpowrotnie
olej traci: białko, błonnik, witaminy i minerały,
- destylacja - wykonywana w celu usunięcia rozpuszczalnika,
- odśluzowanie - na tym etapie usuwa się najcenniejsze dla zdrowia ludzkiego składniki olejów roślinnych: lecytynę, chlorofil, wapń,magnez, żelazo,
- odkwaszanie ( oczyszczanie ): usuwa się wolne kwasy tłuszczowe.
Do tego etapu rafinacji używa się wodorotlenku sodu,
- odbarwienie : w celu uzyskania pożądanego koloru używa się substancji chemicznych,
- odwanianie ( dezodoryzacja ): uzyskanie oleju bez smaku i zapachu.
Na czym więc smażyć?
Najlepszym wyborem do smażenia będzie olej kokosowy. Mimo, że jest olejem roślinnym ma 97 % frakcji która jest nasycona, czyli nie może się utlenić.
Mamy do wyboru nierafinowany i rafinowany. Jak je rozróżnić? Dobrym wyznacznikiem może być cena. Nie znajdziemy oleju nierafinowanego w dużym słoiku za 10 zł. Różnica jest także w zapachu. Nierafinowany pachnie kokosem - rafinowany jest bezzapachowy. Jeśli ktoś nie przepada za smakiem kokosa w danej potrawie, z powodzeniem może używać oleju kokosowego rafinowanego, ponieważ dany olej i tak będzie lepszym wyborem do smażenia niż jakikolwieki inny olej roślinny.
Sportowcy często używają do smażenia PAM 0% - również go nie polecam, ponieważ jest to olej rzepakowy w atomizerze z dodatkami chemicznymi.
To co rozpryskujemy równa się 1/20 łyżeczki, więc nie ma w nim ani grama oleju dlatego jest 0 %.
PODSUMOWUJĄC:
Smażymy na tłuszczach, które się nie utleniają. Do takich należą:
- olej kokosowy,
- masło klarowane ( domowej roboty - przepis niedługo na blogu ),
- smalec : tłuszcz zwierzęcy, ma frakcje tł. nienasyconych, jednak tych frakcji nasyconych jest dużo więcej niż w olejach roślinnych.
Na koniec warto również wspomnieć o margarynie, na której nigdy nie smażymy oraz nie smarujemy nią pieczywa. Jest to produkt nienaturalny! Zawiera tłuszcze typu trans.
Margaryna jest syntetykiem - tłuszczem sztucznie stworzonym!